Remis z Olimpią.
Lks Orzeł zremisował z Olimpią Olsztynek 1-1,w ramach 26 kolejki sezonu.
Był to zacięty pojedynek,z mnóstwem twardych starć.Już na początku meczu boleśnie przekonał się o tym Dawid Szypulski.W krótkim odstępie czasu dwa razy brutalnie potraktowany przez graczy Olimpii i już w 8 min.musiał opuścić plac gry,Trafił następnie do szpitala z urazem barku.Obraz gry niewiele się zmienił po tym fakcie.Obie jedenastki uparcie dążyły do przejęcia inicjatywy,i częściej udawało się to gościom.W naszych szeregach widać było niepewność w grze obronnej i wyraźny brak Dawida z przodu.W 22 min.groźnie strzela Kacper Golks,ale świetnie broni Damian Dąbrowski.Kilka minut później znów próbkę umiejętności pokazuje Damian po strzale Sylwestra Pechty.W 33 min składna akcja gości i strzał Dawida Kowalczyka minimalnie nad poprzeczką.na kwadrans przed końcem pierwszej połowy Orzeł wychodzi na prowadzenie Radek Płoski walczy o piłkę przy linii bocznej boiska i odzyskuje ją dla drużyny.Jakub Rogowski rzutem z autu uruchamia Bartka Szczypińskiego.Ten zgrywa głową do Radka Płoskiego,a ten wpada w pole karne i lobuje wychodzącego bramkarza Piotra Achramowicza.Pierwsza połowa kończy się prowadzeniem Orła,choć więcej z gry w pierwszej odsłonie miała Olimpia.
Druga połowa to coraz wyraźniejsza przewaga olsztyneckiej jedenastki.I coraz więcej pracy ma Damian Dąbrowski.Broni w niewiarygodnych sytuacjach,ale pewnie i skutecznie.Jego wyczyny komplementują nawet kibice z Olsztynka.W 65 min.pada drugi gol dla Orła.Do siatki trafia z sytuacyjnej piłki Robert Pokrzywnicki,lecz sekundę wcześniej wybrzmiał gwizdek sędziego.Szkoda.Nadal trwa napór Olimpii i mnożą się błędy w naszym zespole.W 80 min pada wyrównująca bramka.Goście wykonują rzut wolny z okolic narożnika pola karnego.Piłka trafia na głowę Jakuba Rogowskiego i zamiast za bramką,ląduje w naszej siatce,zaskakując całkowicie naszego bramkarza.Wielka szkoda.Nie są w stanie pokonać Damiana gracze z Olsztynka,niestety udaje się to koledze z drużyny.Goście wietrzą okazję do zgarnięcia całej puli w tym meczu,ale Orzeł skutecznie broni dostępu do własnej bramki.
Mecz kończy się podziałem punktów,choć więcej atutów było po stronie przyjezdnych.Przy słabszej dyspozycji naszej drużyny,trzeba się cieszyć i z jednego punktu.Bohaterem spotkania był niewątpliwie nasz bramkarz Damian Dąbrowski,który bronił jak w transie. Mecz kosztował wiele sił naszych graczy.Dziękujemy za walkę i postawę na boisku.Życzymy też powrotu do zdrowia Dawidowi Szypulskiemu.