Trudno to inaczej nazwać.Prowadzimy grę,stwarzamy sytuacje a z punktów cieszą się rywale.
W 7 kolejce Lks Orzeł przegrał w Gągławkach,z Fortuną 1-2.
W kadrze meczowej zabrakło Andrzeja Łochnickiego,Sebastiana Szczypińskiego,Krzysztofa Ramy i Artura Szczepkowskiego.Mimo to Orzeł dominował w pierwszej połowie i miał co najmniej trzy doskonałe sytuacje do zdobycia gola.W drugiej połowie nadal Orzeł atakuje a rywale czyhają na kontry.W jednej z akcji w niejasnych okolicznościach zdobywają gola.W naszej ocenie ewidentny spalony,niestety sędzia jest innego zdania.Gramy dalej i znów dyktujemy warunki.Z akcją rusza Dawid Szypulski.Dośrodkowanie zamyka Mateusz Ginap i mamy wyrównanie.Następne minuty to festiwal niewykorzystanych okazji.najpierw Bartek Szczypiński a następnie Przemek Małecki nie wykorzystują sytuacji sam na sam.Myli się również Kuba Rogowski.Rywale odgryzają się tylko słupkiem.Jednak w końcówce meczu wykonują rzut wolny.Niefortunnie interweniuje Darek Kolankowski i piłka ku radości gospodarzy ląduje w naszej bramce.
Przegrywamy mecz 1-2 i punkty znów uciekły.Wściekłość tym większa,bo byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą,a mimo to schodzimy z boiska pokonani.Wracają stare koszmary.Okazji bramkowych tworzymy tyle,że można obdzielić kilka spotkań.A mimo to wygrywa rywal który tworzy jedną,góra dwie okazje na mecz.Szkoda,ale walczymy dalej.W końcu skuteczność musi się poprawić.
Może uda się potrenować w WPP w Łążynie,by wykorzystać całą moc w spotkaniu ligowym z Ewingami?
Zobaczymy już wkrótce. Czekamy na dobre wieśći z Łążyna zapraszamy w sobotę 17-09-2016 na mecz
Lks Orzeł -Ewingi Zalewo.