Nie udało się przedłużyć do trzech serii zwycięstw..Lks Orzeł przegrał spotkanie w ramach 28 kolejki z Warmiakiem Łukta 0-1.
Przed meczem trener Waldemar Pyracki miał nie lada problem ze skompletowaniem meczowej kadry.Nie mógł liczyć na występ Bartka Szczypińskiego i Adama Wąsowskiego,którzy ruszyli "za chlebem" do pracy w Holandii.Z powodu urazu nie mógł zagrać Krzysztof Rama i Marcin Czaplicki.Koniec sezonu wymusza takie sytuacje w wielu drużynach ale jakoś się udało i mecz się rozpoczął przy pięknej upalnej pogodzie.Nie sprzyjała ona specjalnie piłkarzom,lecz nie było po nich tego widać.Od początku spotkanie toczyło się w szybkim tempie.Pierwsza połowa to wyrównana gra ,i akcje przenoszące się z jednej strony na drugą.Technicznie sprawniejsi byli goście,lecz groźniej było po akcjach Orła.Jako pierwszy postraszył rywali Dawid Szypulski,lecz jego strzał z trudem ale jednak obronił Mariusz Wojtczak.W 12 min ładnie w polu karnym zakręcił obrońcami Grzesiu Mróz,ale zabrakło końcowego podania.Goście dopiero w 22 min.próbowali zaskoczyć naszego bramkarza,ale strzał głową Kacpra Golksa był niecelny.W 30 min groźnie strzela Konrad Kierstan.Tym razem pewnie interweniuje Damian Dąbrowski.Na 5 min przed końcem pierwszej połowy świetny rajd Dawida Szypulskiego prawą stroną i brutalnie potraktowany na linii pola karnego.Niestety,nie reaguje sędzia liniowy i arbiter główny nakazuje grać dalej.W następnej akcji Dawid Szypulski dośrodkowuje w pole karne,ale Grzesiu Mróz nie zdąża zamknąć tej akcji.Mogło być groźnie.Tuż przed przerwą ostry faul na naszym Kapitanie,Jakubie Rogowskim i tylko słowna reprymenda Pana Daniela Więckiewicza.Po zmianie stron uwidacznia się przewaga Orła.W 47 min.kapitalnie przymierzył z rzutu wolnego Dawid Szypulski ,ale świetnie broni bramkarz Warmiaka.W 53 min powinno być prowadzenie Orła.Z indywidualną akcją rusza Grzegorz Mróz.Przerzuca piłkę nad bramkarzem,lecz ta mija światło bramki.Pięć minut później szybka akcja Orła i Jakub Rogowski kończy strzałem,niestety nad bramką.Nic nie chce wpaść do bramki rywali,również po strzale Dawida Szypulskiego z narożnika pola karnego.Znów na posterunku Mariusz Wojtczak.Na pięć minut przed końcem meczu z kontrą ruszają rywale.Nasi obrońcy nie potrafią zablokować podania w pole karne,a tam z 11 metrów piłkę do naszej bramki pakuje Konrad Kierstan.Radość w drużynie z Łukty i wściekłość gospodarzy.Tyle pracy poszło na marne.Zemścił się jeden jedyny błąd defensywy w meczu i zabrakło już czasu na odrobienie strat.Mecz kończy się wygraną gości,którzy przełamali się po dwóch kolejnych przegranych i przedłużyli swoją szansę na pozostanie w IV lidze.
Wielka szkoda,zabrakło kilku minut,by cieszyć się przynajmniej z remisu.Wielkie brawa dla naszej drużyny za walkę mimo wielu kłopotów ze składem.Nie zasłużyliśmy absolutnie na przegraną,ale zabrakło precyzji w sytuacjach bramkowych, i szczęścia we własnym polu karnym.
Lks Orzeł wystąpił w tym spotkaniu w nowych,pięknych strojach ufundowanych przez Naszego Viceprezesa Janusza Wojciechowskiego i jego firmę JJK Wojciechowscy EURO_BLACH.Drużyna prezentowała się wystrzałowo.Zabrakło tylko jednego.Zwycięstwa.
W ten weekend Orzeł ma wolne.Nie musimy jechać do Kożłowa.Po wycofaniu się Startu Kożłowo dopisujemy sobie 3 punkty walkowerem i szykujemy się na ostatni mecz w sezonie 2015/2016 i zarazem pożegnalny z IV ligą .Już teraz ZAPRASZAMY 18 czerwca,godz. 16,00 Lks Orzeł - Polonia Pasłęk.