Orzeł Janowiec Kościelny od początku spotkania niepodzielnie rządził na boisku i dyktował warunki gry w tym meczu. Kwestią czasu było kiedy zaczną padać gole dla naszego zespołu.
Pierwszy z nich Orzeł zdobywa w 20 min. Bohater spotkania kapitan Orła Paweł Szypulski otrzymuje piłkę z głębi pola wchodzi w pole karne gospodarzy i wiadomo że takich okazji nasz zawodnik nie marnuje. Po kolejnym kwadransie zdobywamy następnego gola i gramy też w liczebnej przewadze.
Ponownie Paweł Szypulski otrzymuje prostopadłe podanie tym razem od Adasia Wąsowskiego i podobnie jak przy pierwszym golu wpada z piłką w pole karne gospodarzy po krótkim rogu pakuje po raz drugi piłkę do siatki Wela. W tej samej minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymują gospodarze i grają w osłabieniu.
Po zmianie stron Orzeł nadal gra swoje, przeważa w spotkaniu, stwarza mnóstwo sytuacji i zdobywa kolejnego gola. Po raz trzeci kapitan Orła Paweł Szypulski wpisuje się na listę strzelców. Jego potężne, atomowe uderzenie z 30 m. ląduje w samym okienku bramki Wela. Gole takie nie często można ujrzeć na boiskach piłkarskich.
Nasz zespół mógł jeszcze wyżej wygrać te spotkanie, lecz niestety dwukrotnie zaprzepaścił je Krzysiu Rama. Świetne okazje mieli też Mateusz Lewikowski, Bartek Szczypiński. Od 75 min. szanse na boisku wyrównały się. Po drugiej żółtej i czerwonej kartce boisko musiał opuścić Mateusz Kosiński.
Orzeł Janowiec wygrał 3:0 w tym spotkaniu. Nasz zespól już od pierwszych minut przeważał, stwarzał sporo sytuacji strzeleckich i po meczu walki mając w składzie takiego snajpera jak Paweł Szypulski zasłużenie odniósł sukces w dzisiejszym meczu. Po tym zwycięstwie janowieckie Orły awansowały na 8 miejsce w ligowej tabeli.
Jerzy Boczkowski