Niespodziewany wynik przywożą piłkarze Orła Janowiec z Iłowa. W spotkaniu z niżej notowaną Polonią niespodziewanie przegrali 2:3.
Przed meczem piłkarze z Janowca byli zdecydowanym faworytem w tym spotkaniu i po pierwszej połowie dzisiejszego spotkania zakończonego prowadzeniem Orła 2:0 nic nie wskazywało że losy tego meczu tak diametralnie się odwrócą.
Początek meczu to dobra gra i zdecydowane prowadzenie naszego zespołu. Dawid Szypulski po ładnej zespołowej akcji wychodzi sam na sam z bramkarzem gospodarzy i okazji tej nie marnuje. W tej części gry efektownym golem z rzutu rożnego popisał się Kuba Rogowski, po jego celnym trafieniu Orły objęły już dwubramkowe prowadzenie.
Świetną okazję na podwyższenie wyniku miał też Grzesiu Mróz. Piłkę uderzoną przez naszego zawodnika z linii bramkowej w ostatniej chwili wybili obrońcy Polonii.
Po zmianie stron role na boisku się odwracają i to gospodarze dążąc do zmiany rezultatu strzelają bramki dla swego zesołu. Pierwszy gol pada w zamieszaniu podbramkowym, nasi obrońcy nie potrafili zażegnać niebezpieczeństwa i napastnik gospodarzy umieścił piłkę w siatce Łukasza Radzikowskiego.
Kolejny gol dla gospodarzy pada z rzutu karnego. Orzeł próbuje zdobyć zwycięską bramkę na wagę trzech punktów lecz niestety w doliczonym juz czasie nadziewa się na kontrę gospodarzy i to Polonia niespodziewanie wygrywa ten mecz.
Szkoda straconych trzech punktów, z zespołem który do tej pory nie zdobył żadnego i zamykał ligową tabelę.
Jerzy Boczkowski
Przed meczem piłkarze z Janowca byli zdecydowanym faworytem w tym spotkaniu i po pierwszej połowie dzisiejszego spotkania zakończonego prowadzeniem Orła 2:0 nic nie wskazywało że losy tego meczu tak diametralnie się odwrócą.
Początek meczu to dobra gra i zdecydowane prowadzenie naszego zespołu. Dawid Szypulski po ładnej zespołowej akcji wychodzi sam na sam z bramkarzem gospodarzy i okazji tej nie marnuje. W tej części gry efektownym golem z rzutu rożnego popisał się Kuba Rogowski, po jego celnym trafieniu Orły objęły już dwubramkowe prowadzenie.
Świetną okazję na podwyższenie wyniku miał też Grzesiu Mróz. Piłkę uderzoną przez naszego zawodnika z linii bramkowej w ostatniej chwili wybili obrońcy Polonii.
Po zmianie stron role na boisku się odwracają i to gospodarze dążąc do zmiany rezultatu strzelają bramki dla swego zesołu. Pierwszy gol pada w zamieszaniu podbramkowym, nasi obrońcy nie potrafili zażegnać niebezpieczeństwa i napastnik gospodarzy umieścił piłkę w siatce Łukasza Radzikowskiego.
Kolejny gol dla gospodarzy pada z rzutu karnego. Orzeł próbuje zdobyć zwycięską bramkę na wagę trzech punktów lecz niestety w doliczonym juz czasie nadziewa się na kontrę gospodarzy i to Polonia niespodziewanie wygrywa ten mecz.
Szkoda straconych trzech punktów, z zespołem który do tej pory nie zdobył żadnego i zamykał ligową tabelę.
Jerzy Boczkowski