Ludowy Klub Sportowy Orzeł - strona nieoficjalna

W pierwszym meczu nowego sezonu Lks Orzeł  zremisował  z Syreną Młynary 2-2.

Mecz był wyrównanym spotkaniem,zwłaszcza w pierwszej połowie.Na początku swoje sytuacje miała Syrena,ale zabrakło skuteczności.W 15 min.świetna akcja Orła zakończyła się strzałem Dawida Szypulskiego i dała prowadzenie gospodarzom..Nie brakowało okazji   do zmiany wyniku,zarówno jednym i drugim,ale pierwsza odsłona zakończyła się prowadzeniem Orła.Druga polowa to przewaga gospodarzy ...i dwa gole gości.Najpierw nonszalancja w obronie w 58 min. i Syrena szybko wykonuje wyrzut  z autu wprost do zawodnika w polu karnym a ten nie marnuje okazji i wyrównuje stan meczu.Orzeł mógł  szybko odpowiedzieć,ale dwa razy kapitalnie interweniował  bramkarz z Młynar.Był  też bohaterem akcji z 65 min.kiedy popisał się  asystą pyrzy golu na 2-1 dla Syreny.Na kwadrans przed zakończeniem spotkania doszło do niecodziennej sytuacji.Na stadionie pojawiła się Straż Pożarna.Po  chwili na  płycie boiska wylądował śmigłowiec  ratunkowy.Akcja ratunkowa trwała prawie godzinę,a po odlocie śmigłowca piłkarze  wrócili do gry.Nerwowa gra  nie sprzyjała płynności akcji,ale więcej determinacji wykazali gospodarze.W 90 min.błąd  bramkarza Syreny wykorzystał  Bartek Szczypiński i głową wpakował piłkę do siatki.W doliczonym czasie gry zwycięskiego gola mógł zdobyć  Paweł Szypulski,ale  w sytuacji sam na sam górą był bramkarz Syreny.

Mimo  wszystko remis oddaje to co działo się  na boisku.Ochotę i okazje  na zwycięstwo  miały obie ekipy,ale skończyło się podziałem punktów.

Szansa na poprawę dorobku już  w środę,Lks Orzeł wyjeżdża  do Gągławek na mecz z Fortuną,